Przyszło lato i chcemy pokazać piękne nogi, prawda?
Właśnie z tej okazji przygotowałam dla wszystkich moich czytelników nowy wpis, w którym biorę na warsztat temat opalania. Przeczytajcie moje wskazówki dokładnie i zastosujcie się do nich, a przekonacie się, że dążenie do delikatnie podkreślonej brązem skóry wcale nie musi być żmudną pracą. Dziś odpowiadam na najważniejsze pytania:
- Jak przygotować się do opalania?
- Jak szybko opalić się na słońcu?
- Jak bezpiecznie opalać się w solarium?
Pkt 1 – przygotowanie skóry do opalania
Najważniejsze jest dokładne peelingowanie ciała, które ja wykonuję regularnie co tydzień, a nawet dwa razy w ciągu jednego tygodnia. Polecam grubsze peelingi np. na bazie soli morskiej, a do tego pozbawione olejów. Grube drobiny złuszczające pozwolą dokładnie wygładzić naskórek i usunąć jego martwą część. Brak tłuszczów w składzie jest ważny, jeśli chcemy nakładać potem samoopalacz. Kiedy sięgnąć po peeling? Najlepiej dzień przed wypadem na plażę, a jeśli masz bardzo suchą skórę, niech będą to dwa dni przed.
Pkt 2 – opalanie się na słońcu
Z doświadczenia wiem, że najgorsze, co możesz zrobić, to leżeć na plaży płasko przez kilka godzin. Poparzenie skóry gwarantowane, zwłaszcza kiedy zastosujesz się do beznadziejnych porad z internetu np. posmarujesz się przedtem olejem (wtf? kto to w ogóle wymyślił?). Zdradzę Ci sekret: szybka opalenizna jest możliwa, ale bardzo niebezpieczna i krótkotrwała. Polecam rozsądne podejście do tematu opalania – zabezpiecz skórę filtrem SPF 15 lub 20, aby ochronić ją przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego i śmiało wystawiaj ją na słońce. Co prawda efekty będą wolniejsze, ale też dużo bardziej naturalne i długotrwałe. Mój sposób na delikatne przyspieszenie opalania na słońcu to zastosowanie razem z filtrem aktywatora opalania, np. oliwki do ciała z karotenem pobudzającym syntezę melaniny.
Pkt 3 – opalanie w solarium
To sposób raczej tylko dla osób zabieganych, które nie mają po drodze na plażę, a krótki wypad na solarium jest w ich czasowym zasięgu. Kiedyś korzystałam z tej opcji, ale dzisiaj staram się jej unikać dlatego, że dużo naczytałam się o szkodliwości solarium. Wiem jednak, że nie odwiodę nikogo od tego sposobu, dlatego przekazuję kilka rad na temat bezpiecznego opalania się w solarium. Swoją przygodę z solarium zaczynaj od krótszych sesji np. 1-5 minut, a następnie zwiększaj je stopniowo z każdą kolejną wizytą. Nie stosuj przyspieszaczy opalania, a wyłącznie filtry o wysokim SPF lub produkty gwarantujące skórze silną ochronę. Nie chodzi przecież o to, żeby wypalić sobie skórę na brązowo, ale pobudzić syntezę melaniny i nadać skórze naturalnie brązowego odcienia.
Pozostaw komentarz