Hej Kochane!
Ostatnio pojawiło się sporo peelingów przeznaczonych do skóry głowy. Fajnie, że robi się to coraz bardziej popularne, bo przecież zadbana skóra głowy, to zdrowe i mocne włosy.
Celem każdego peelingu jest usunięcie martwego naskórka. Dzięki temu skóra łatwiej wchłania składniki odżywcze z kosmetyków pielęgnacyjnych. Wykonuję peeling raz w tygodniu, tuż przed olejowaniem włosów.
Możecie skorzystać z całkiem bogatej oferty gotowych produktów lub wykonać taki peeling samodzielnie. Oto kilka przepisów, które przetestowałam na własnej głowie. 🙂
Peeling cukrowy
Najłatwiejszy do wykonania. Do standardowej porcji szamponu wystarczy dodać łyżkę cukru i kilka kropli olejku do włosów. Dokładnie wymieszać i wmasować kolistymi ruchami w wilgotną skórę głowy. Następnie spłukać.
Peeling nawilżający
Mieszamy 2 łyżki żelu aloesowego z 4 łyżkami cukru. Gotowy peeling wmasowujemy w głowę przez kilka minut, nie omijając żadnego miejsca. Nawilżające właściwości aloesu bardzo dobrze wpływają na kondycję włosów oraz skóry głowy.
Peeling kawowy
Ta mieszanka przeznaczona jest dla osób z krótkimi i niezbyt gęstymi włosami. Ewentualnie dla cierpliwych, bo wypłukanie drobinek kawy z gęstych i długich włosów nie jest łatwym zadaniem.
Do sporządzenia tego peelingu potrzeba 3 łyżek fusów kawy oraz porcji szamponu. Po wymieszaniu powinna powstać gęsta papka, którą należy dokładnie wmasować. Ten peeling oprócz usunięcia obumarłego naskórka stymuluje włosy do wzrostu, a to za sprawą kofeiny, która pobudza cebulki włosów.
Peeling z sody oczyszczonej lub soli
Robi się go dokładnie tak, jak peeling cukrowy. Jeśli macie wrażliwą skórę lub znajdują się na niej drobne ranki, wypryski itp. należy zrezygnować z soli i użyć sody.
Peelingujecie skórę głowy? Jakich kosmetyków do tego używacie? Chętnie zapoznam się z Waszymi propozycjami lub przepisami na peelingi typu DIY 🙂
Pozostaw komentarz